Never again, czyli kosmetyczne buble #1
Dzień dobry, cześć i czołem!
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić dwa znienawidzone przeze mnie produkty kosmetyczne, których z pewnością nigdy więcej nie kupię, innymi słowy mowa o bublach. Przedstawię Wam dokładnie złe i pojedyncze dobre strony danego produktu.
Pierwszym z produktów, które są na mojej CZARNEJ LIŚCIE jest olejek arganowy do włosów z AVON-u.
" Olejek arganowy występujący tylko w południowo - zachodnim Maroko, używany w najlepszych profesjonalnych kosmetykach do pielęgnacji włosów, teraz w Avon!
Odkryj moc Marokańskiego olejku arganowego, dzięki któremu odzyskasz 5 oznak zdrowych włosów: siła, natychmiastowy blask, kusząca miękkość, jedwabista gładkość, łatwość układania. Kuracja z marokańskim olejkiem arganowym daje niesamowite efekty-wystarczy tylko kilka kropli, a włosy staja się jedwabiste, miękkie i pełne blasku. Sposób użycia: rozprowadzić równomiernie dłonią na wilgotnych lub osuszonych ręcznikiem włosach. Układaj jak zwykle. Bez spłukiwania. "
Szczerze mówiąc to nie zauważyłam by moje włosy były jakieś super silne czy by lepiej się układały. Faktem jest, że były bardziej miękkie i w sumie to jedyny dobry aspekt. Faktycznie pojawiał się natychmiastowy blask, lecz wyglądało to jakbym wysmarowała się olejem kuchennym. Moje włosy szybciej się przetłuszczały. Przeczytałam opinie na wizażu, że ma bardzo ładny zapach, niestety mnie straszliwie drażnił. Dodatkowo po nałożeniu owego olejku na włosy ciężko się go zmywa z rąk, nie można się go pozbyć. Według mnie olejek jest straszliwie mało wydajny. Włosy były bardzo ciężkie. Zauważyłam, że czasami wyglądają dość sianowato. Czytając skład można dowiedzieć się, że samego olejku w olejku jest bardzo mało, więcej jest w nim silikonu. Kosztuje 23 zł, czasami może kosztować nawet poniżej 15 zł - zależne od katalogu, więc cena nie zachęca do kupna poza promocją.
Pozostając w temacie produktów marki AVON, kolejnym produktem, który jest totalną pomyłką jest ultraśniący błyszczyk w tubie.
Kupiłam błyszczyk w odcieniu Watermelon Pop w ofercie dla konsultantek w promocyjnej cenie za 6,99zł.
Błyszczyk poza promocją kosztuje 22 złote, więc całkiem sporo jak za błyszczyk. Błyszczyk miał dawać soczysty połysk i wygładzać poprzez witaminę E. Stwierdzam, że błyszczyk ten jest nieprzyjemnie lepki, skleja usta i to przy minimalnym dozowaniu produktów. Ma okropny smak, jak bym jadła krem do rąk. Jest ciężki, bardzo drażni mnie to, niekomfortowy. Ładnie pachnie, budyniem owocowym. Błyszczyk rzeczywiście jest bardzo lśniący, lecz bez żadnej pomadki na ustach nie wygląda atrakcyjnie, choć nie do wszystkich pasuje.
Teraz pytanie do Was, chcecie, żeby seria o kosmetycznych bublach dalej trwała?
~Magdalena
super post, dziekuje za nominacje do LBA ;)
OdpowiedzUsuństory-of-my-life1704.blogspot.com
też nie cierpie błyszczyków z avonu ale tylko w tej tubce!
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie! :)
become-wait.blogspot.com
nigdy nie przepadalam za AVON, jedni sobie chwala inni nie, ja raz sprobowalam cienie do powiek i podziekowalam..
OdpowiedzUsuńxoxo from Spain
www.thegrisgirl.blogspot.com.es
nie przepadam za kosmetykami z avonu ;)
OdpowiedzUsuńHej, blog jest super, a posty tak samo. Zapraszam również na mojego bloga. Prowadzę zakładkę w której mogę polecić twój blog - oczywiście trzeba o tym nie powiadomić np. komentując. Co myślisz o wzajemnej obserwacji? - odpowiedź u mnie :) http://pasjonatiks.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietnego masz bloga *.* :*
OdpowiedzUsuńhttp://aaleexis.blogspot.com/
Nienawidzę produktów od Avon . Jest to po prostu g*wno.
OdpowiedzUsuńhttp://miinikaa.blogspot.com/
Zakochałam się w twoim wyglądzie boga *.*
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za Avonem, ale posiadam parę kosmetyków od nich :)
OdpowiedzUsuńsuper post, bardzo ciekawy pomysł na znienawidzone produkty ;) dzięki za komentarz u mnie! :) co powiesz na wzajemne obserwowanie? daj znać ;)
OdpowiedzUsuńxoxo
http://thestylemaze.blogspot.com/
Używałam ten olejek no i zawiodłam się .
OdpowiedzUsuńhttp://weronika-lifestyle.blogspot.com/
Fajny blog :)
OdpowiedzUsuńfashionlifeolis.blogspot.com
Nie znoszę firmy AVON. Dla mnie to jakaś masakra... Bardzo fajnie, że poruszyłaś mniej przyjemny temat - buble!
OdpowiedzUsuń:)
Pozdrawiam,
www.katee-m.blogspot.nl
też używam ten olejek i zauważyłam poprawę, małą ale zawsze coś :)
OdpowiedzUsuńhttp://ayumigirl.blogspot.com/
Fajny blog . :) Zapraszam do mnie może zaobserwujesz ? :) http://chcespelniacmarzenia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTak, bardzo ciekawy post! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mój blog :) KLIK
bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i do obserwacji jeśli Ci się spodoba :)
http://fashionkludi.blogspot.com/
Tak, daj następny ;) masz talent do oceniania ale uważaj na powtórzenia
OdpowiedzUsuńbeatura.blogspot.com
Hej, masz fajny blog, podoba mi się. Piszesz o fajnych rzeczach dotyczących kosmetyków, jednak mam do ciebie prośbę.
OdpowiedzUsuńKiedy komentujesz byłoby miło gdybyś napisała coś konkretnego. Dwa posty z rzędu napisałaś mi to samo "całkiem przyjemnie czyta się twoje posty" Takie same komentarze znalałam u niektórych blogerów. :/ To nie jest trudne napisać jedno zdanie dotyczące posta :) Nie chciałabym abyś odebrała to jako atak na twoją osobę, jest to tylko konstruktywna krytyka. Pozdrawiam.
maniaa-mania.blogspot.com
fajnie napisany post ;))
OdpowiedzUsuńciekawy blog :3
zapraszam
justsayhei.blogspot.com
Często spotykam takie opinie na temat tego olejku ; /
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://food-and-stylee.blogspot.com/
swietny post ,dobrze ze robisz takie posty :)
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it
Błyszczyk ma śliczny kolor, ale skoro jest bublem, to nie zamówię go. Lubię czytać takie posty, można uchronić się przed zmarnowaniem pieniędzy. Chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie :KLIK
Bardzo ciekawy blog ;) Będę tu wpadać częściej ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny post, naprawdę ciekawy. Chętnie poczytam recenzje innych bubli :) Błyszczyków nie znoszę, dla mnie każdy się lepi i w magiczny sposób rozciera aż po szyję. Na olejek nie raz zwracałam uwagę w katalogu, zawsze jednak obawiałam się, że po takim specyfiku włosy będą po umyciu wyglądały na brudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
kraniec-teczy.blogspot.com
Krytykowanie smieciowych bubli jak najbardziej ok. Wiecej takich postow
OdpowiedzUsuńŚwietny ten blog. Bardzo przyjemnie czyta się twoje posty :)
OdpowiedzUsuńhttp://sweet-pen.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChcę by ta seria trwała !!! :D Chcę, chcę, chcę! Trzeba ostrzegać przed takimi okropnościami, brrr :P Dodałabym tutaj Gliss Kur... :( Nigdy nie miałam łupieżu, a po użyciu czarnego zestawu - dramat! Swędziała mnie głowa, a moje włosy wyglądały jak siano. :(
OdpowiedzUsuńOgólnie muszę przyznać, że świetnie prowadzisz tego bloga - dziękuję za odwiedziny i za to, że mogłam tutaj RAZ JESZCZE trafić!!! Oczywiście polecam się na przyszłość i obserwuję!!! :D
Też nie lubię tyvh błyszczyków ;/
OdpowiedzUsuńAlaa-young.blogspot.com <------ konkurs :3
Myślę, że fajnie by było gdyby seria o kosmetycznych bublach trwała nadal. Większość robi notki, o tym jakie produkty polecają - rzadziej spotykam się raczej z postami w których się czegoś nie zachwala, więc jest oryginalnie :) Oby tak dalej, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://loveilivesiforever.blogspot.com
Świetny blog !
OdpowiedzUsuńBłyszczyki boskie ;)
Pozdrawiam
madame-lucy.blogspot.com
Very informative and unique tips dear. Thanks for sharing :)
OdpowiedzUsuńLovely Read!
http://beauty2beautytips.blogspot.com/
http://totalbeautyfashion.blogspot.com/
Bardzo nie lubie błyszczyków a tubie, o tym z Avon słyszałam jak narazie tylke złe opinie
OdpowiedzUsuńnie znoszę kosmetyków z AVONU... szkoda, że produkty okazały się być beznadziejne... swoją drogą lubię czytać takie posty, wiem jakich kosmetyków się wystrzegać :D
OdpowiedzUsuńMam ten błyszczyk, ale w innym kolorze. Też drażni mnie jego smak. Ale poza tym nie narzekam, bo ładnie wygląda na ustach.
OdpowiedzUsuńFajnie jeśli seria będzie dalej trwała, przydatny post :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tych produktów. Polecam olejek arganowy z Marion.
OdpowiedzUsuń