Balea - czy warto sprowadzać ją z Niemiec?
Podejrzewam, że prawie każdy zna kosmetyki Balea. Być może nie używał, ale chociażby widział gdzieś w filmach na YouTube, czytał na blogach lub po prostu słyszał opinie od znajomych. Kiedy widziałam pierwsze opinie, nie za bardzo wierzyłam, że tak tanie produkty (mówimy tu o cenach w okolicach 2-3 euro/szt.) będą się jakkolwiek sprawdzać. Do czasu aż sama zaczęłam je testować. Pokażę Wam kilka produktów, które najbardziej przypadły nam do gustu. Nam, bo będzie także fajny zestaw dla mężczyzn.
Z produktami tej marki mam styczność dzięki chrzestnej mojego chłopaka, która co jakiś czas wysyła nam paczkę z nowościami. W pierwszej takiej paczce znalazłam cudowny zestaw do pielęgnacji włosów, który pokazywałam kiedyś na instagramie.
Pomijając najbardziej zachęcający do kupienia fakt, czyli to, że są to kosmetyki za grosze to ten konkretnie zestaw nie tylko pięknie pachniał, ale także ekstremalnie odżywił moje włosy. Były takie miękkie, "lejące", nawilżone - IDEALNE. Zapach produktów utrzymywał się do kolejnego mycia, czyli w moim przypadku około dwóch dni. Szampon był bardzo wydajny, odżywka już mniej, ale było to spowodowane jej konsystencją, która jest zbyt rzadka i spływa nam po włosach zmuszając nas do "dokładania" jej i szybkiego wmasowywania we włosy.
Oprócz wielu, naprawdę wielu produktów do włosów testowałam ostatnio także produkty do pielęgnacji twarzy. I tutaj byłam jeszcze bardziej ostrożna, ponieważ jeśli chodzi o twarz no to wiecie, nie ma żartów. Jakaż była moja ulga kiedy okazało się, że produkty pielęgnacyjne od Balea również dają radę. Pokazywałam Wam je nawet wczoraj, również na instagramie.
Produkty te zdecydowanie spełniają wszelkie obietnice producenta. Szczególnie upodobałam sobie ten peeling, który świetnie złuszcza a przy tym nie podrażnia mojej delikatnej, wiecznie zaróżowionej cery. Płyn do demakijażu oczu - jak dla mnie jakość adekwatna do ceny produktu. Dobrze radzi sobie ze zmywaniem nawet wodoodpornego tuszu do rzęs, nie podrażnia oczu. Jedynym minusem tego produktu jest to, że... trzeba uważać ile wylewa się go na wacik, bo można sobie zrobił "ałka" wacikiem, z którego cieknie, potwierdzam, serio.
Michał także otrzymał kilka bardzo fajnych produktów do przetestowania. Z tych wszystkich produktów najbardziej spodobał mu się... żel pod prysznic. Zużył go bardzo szybko (trochę mu pomogłam, bo zapach był obłędny, ale ciii ♥). Prócz wspomnianego żelu zużył także dezodorant, który niestety miał uszkodzone opakowanie, które nie chciało dozować produktu przy naciśnięciu za to bezproblemowo wypuszczał produkt kiedy sobie po prostu stał - tym sposobem Michał miał możliwość używać go "AŻ" dwa dni.
Reszty produktów na razie nie używał, nie mogę go jakoś do tego namówić, ale jak tylko się przełamie to na pewno damy Wam znać jak się sprawdziły!
Podsumowując: uważam, że warto sprowadzać kosmetyki marki Balea z Niemiec, przywozić przy okazji urlopów, zamawiać czy prosić znajomych o możliwość kupna czy wysyłki, gdyż może się okazać, że znajdziecie idealne produkty do pielęgnacji, tak jak ja! Wiem także, że można znaleźć tą markę w małych, osiedlowych drogeriach lub sklepach z chemią niemiecką. Jeśli są i u Ciebie - zazdroszczę! U mnie niestety ich nie ma i jedyną opcją na sprowadzenie ich są paczki z Niemiec.
Poza tym. Zobaczcie jakie nowości przygotowała Balea tym razem!
Poza tym. Zobaczcie jakie nowości przygotowała Balea tym razem!
Znacie produkty tej marki? Testowaliście? A może nie było jeszcze okazji?
Nic straconego! Już nie długo pojawi się rozdanie, w którym będzie kilka produktów od Balea!
Buziaki!
Nic straconego! Już nie długo pojawi się rozdanie, w którym będzie kilka produktów od Balea!
Buziaki!
Oj kusi mnie ten kalendarz <3
OdpowiedzUsuńMnie też, ale niestety nie było go kiedy ciocia robiła zakupy :(
Usuńlubię żele Balea, mają super zapachy :) a ten kalendarz wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam kalendarz to od razu wysłałam zdjęcie cioci, ale niestety nie było go kiedy robiła zakupy dla nas :(
UsuńDosyć regularnie sprowadzam sobie w ten czy inny sposób parę produktów tej marki :) Z serii męskiej uwielbiam żele do włosów, a poza tym chętnie ich odżywki oraz wybrane kosmetyki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńAha, i oczywiście mój ukochany balsam do ciała Balea MED z 15% mocznika!!! Od kilku lat używam tylko tego :)
UsuńMichał nie żeluje sobie włosów, ale może zacznie jak przekażę mu Twoją rekomendację! A ten balsam już sobie zapisuje na listę, dzięki :D
UsuńJak znasz jakąś dziewczynę z kręconymi włosami to poleć te żele koniecznie ;) Miałam już dwa różne i były super, teraz mam trzeci inny i też się świetnie zapowiada ;D A balsam szczególnie polecam osobom z rogowaceniem okołomieszkowym :)
UsuńJa niestety mam ultraproste włosy, które uwielbiam kręcić, bo lubię siebie w loczkach. Myślisz, że jeśli przed zakręceniem użyję żelu to efekt skrętu utrzyma mi się dłużej? :)
UsuńMyślę że można spróbować, ale bez bicia przyznam się, że zupełnie nie mam pojęcia o stylizowaniu włosów ;D
UsuńTo żele też sobie zapisuję na chciej-listę! :D Przetestuję i dam znać czy dały radę :D
UsuńI mnie kiedyś dopadł szał na te kosmetyki, ale obecnie już wiem, że nie są wart przepacania ;)
OdpowiedzUsuńNie uważam, żebym przepłacała za te produkty skoro mi się sprawdzają :D
UsuńTaki kalendarz bym przygarnęła :) sprowadzać nigdy specjalnie nie sprowadzałam, ale miałam już balsamy i żele pod prysznic Balea. Fajne mają zapachy.
OdpowiedzUsuńZapachy to według mnie najważniejszy powód by kupować żele z Balea :D
Usuńja nigdyyyy nic nie mialam z Balea...spróbowałabym, ale żeby od razu ściągać z niemiec...nie raczej :D może gdzies przy okazji jak będę :)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz chciała wziąć udział w moim rozdaniu, które pojawi się już niedługo to być może będziesz miała okazję przetestować te produkty :)
UsuńNigdy nie testowałam kosmetyków Balea, ale słyszałam o nich wiele dobrego. Myślę, że nie zdecydowałabym się na ściąganie ich z Niemiec, ale jeśli kiedyś będę to na pewno coś sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńByć może będziesz miała okazję na testy, ponieważ już niedługo pojawi się rozdanie :D
UsuńMają piękne zapachy, niestety moja skóra często robi focha :)
OdpowiedzUsuńMówisz o konkretnych produktach czy ogólnie Twoja skóra nie lubi się z Baleą? :)
UsuńMarka jest mi zupełnie obca. Chyba mam poważne zaległości.
OdpowiedzUsuńPolecam sprawdzić produkty, bo są naprawdę świetne!
UsuńWow edycja świąteczna bardzo kusi :) Szczególnie ten kalendarz :) Nigdy wcześniej nie miałam przyjemności stosować tych kosmetyków, ale zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńKalendarz zdecydowanie robi furorę! Żałuję, że nie było go podczas zakupów :(
UsuńMoże sprawdzę ten żel pod prysznic.
OdpowiedzUsuńPolecam! Pięknie pachną ♥
UsuńSzczerze, to nie znam tej firmy, ale teraz już coś o niej przynajmniej wiem :)
OdpowiedzUsuńPolecam przyjrzeć się produktom, warto :)
UsuńJa uwielbiam Baleę :) Niskie ceny i dobre produkty. Szkoda, że nie mamy w Polsce :(
OdpowiedzUsuńRównież ubolewam, bardzo lubię te produkty i świetnie się u nas sprawdzają!
UsuńNie znam marki, ale z chęcią wypróbuję, jak do niej ustosunkuje się moja skóra. :)
OdpowiedzUsuńMnie żaden produkt nie uczulił pomimo mojej wyjątkowo delikatnej cery :)
UsuńChętnie sprawiłabym sobie taki kalendarz. :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam na niego chrapkę :)
UsuńNie znam tej marki, ale być może....
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie! :)
UsuńMiękkie, lejące i nawilżone ...marzenie, którego od dawna nie mogę osiągnąć...
OdpowiedzUsuńU mnie się udało właśnie dzięki zestawom z Balea :)
UsuńTrochę żałuję, że nie ma tych produktów dostępnych w Pl byłby szał :D
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że cena nie byłaby 1:1, tylko wiele droższe :( Zawsze nas okradają, z każdej strony :P
UsuńO matko chcę ten kalendarz! :D
OdpowiedzUsuńJa też! Przykro mi, że nie udało mi się go otrzymać :( Ale może jeszcze się trafi!
UsuńMarka Balea cały czas stanowi niezły obiekt pożądania :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam!
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce ;)
OdpowiedzUsuńPolecam sprawdzić asortyment marki, bo jest imponujący!
UsuńWydaje mi się, że produkty Balea atakują mnie z każdej strony i krzyczą kup mnie! Niestety nie mam do nich dostępu.
OdpowiedzUsuńBędzie rozdanie z Baleą, także serdecznie zapraszam! :D
UsuńLubię kosmetyki Balea, gdy mam możliwość to coś sobie kupię ;) Podczas wakacji w Chorwacji, zajrzałam do Dm'u i trochę rzeczy przywiozłam, co zresztą pokazywałam u siebie na blogu :). Markę lubię głównie za to, że ich kosmetyki mają ładne zapachy i opakowania - jakoś przyjemniej używa się wtedy tych produktów :P.
OdpowiedzUsuńPrzydałby się DM w Polsce, zdecydowanie! :D
UsuńSłyszalam o tych kosmetykach wiele dobrego - i że mają obłędne zapachy :) A ceny faktycznie bardzo kuszące.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, polecam! :D
UsuńU mnie królują przede wszystkim żele pod prysznic. Uwielbiam wersję waniliowo-kokosową :) Miałam też szampony, ale po niektórych dopadał mnie łupież.
OdpowiedzUsuńNie znam tej wersji waniliowo-kokosowej, ale koniecznie muszę się jej przyjrzeć! ♥
UsuńGdy jestem w Niemczech zawsze idę do DM po Balea. Uwielbiam i żel do kąpieli chyba melonowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że nie ma DM w Polsce :( Ale może kiedyś się trafi :)
UsuńOdpowiem krótko i na temat ;) Na swoim blogu nieraz wypowiadałam się o produktach Balea i innych z DM. Nie ma co żałować, że u nas ich nie ma, ponieważ moim zdaniem są to baaardzo zbliżone produkty do naszej Isany. Oczywiście mają bardziej rozbudowany asortyment, mimo to cena i jakość są takie same. Taka sama sytuacja jest z Alverde i Alterra.
OdpowiedzUsuńDodam tylko, że mieszkam za granicą ;)
Jestem tu nowa, chętnie zostanę. Można Cię jakoś zaobserwować w innym sposób niż przez google i FB? ;) Buziaki ;*
Nigdy nie testowałam innego produktu z Isany niż... mydła w płynie, więc ciężko mi jakkolwiek się odnieść do Twojej wypowiedzi. Zaobserwować można mnie również na Instagramie, gdzie zawsze informuję o nowych postach. Button do obserwacji na blogu jest w trakcie tworzenia :)
UsuńKalendarz chętnie bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńJa używałam kilku kosmetyków Balea, ale miłości z nimi nie było :( ot, poprawne w działaniu
Ja jestem absolutnie oczarowana ich produktami :) Właśnie cieszę się z kolejnej dostawy! :D
UsuńMożna je kupić też online, są takie drogerie niemieckie :) Niby dochodzą koszty przesyłki, ale z drugiej strony w sklepach z chemią niemiecką są duże marże niestety :) Ubóstwiam odżywkę z pierwszego zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDlatego nam przysyłano kosmetyki prosto z Niemiec, żeby zaoszczędzić :D Ale niedługo sama jadę do Berlina więc też się na pewno obkupię :D
UsuńTen kalendarz to mi się marzy, oj marzy :) Ja bardzo rzadko mam dostęp do kosmetyków Balea, ale z każdego, który do tej pory wpadł mi w ręce, byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Balea pojawi się u nas na większą skalę i będzie ogólnodostępna, bo produkty mają świetne!
Usuńuwielbiam kosmetyki Balea, miałam kiedyś przyjemność być w berlinie i kupiłam kilka produktów! Wszystkie były super. Sama jednak nie przepadam za zamawianiem kosmetyków przez internet :( Wolę wszystko pomacać :)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię również do siebie w wolnej chwili :)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Ja niedługo również wybieram się do Berlina! Pewnie się obkupię :D Ja o dziwo wolę zakupy online od standardowego "łażenia" po sklepach :D
Usuń